Używamy Cookies w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Dalesze korzystanie z tego serwisu oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Dowiedz się więcej o naszej polityce prywatności

Zamknij

16 - 25/06/2017

archiwum Teatru Zagłebia w Sosnowcu
Galeriaarchiwum Teatru Zagłebia w Sosnowcu

Mesjasze to oparta na autentycznych listach i wspomnieniach opowieść o emigracji polskiej lat 40. XIX w. György Spiró z pieczołowitością odtwarza dzieje koła towiańczyków, kreśląc z wizjonerską fantazją portrety duchowe Towiańskiego, Mickiewicza i Słowackiego. Jak to się stało, że ludzie tacy jak Mickiewicz uznali się za apostołów nowej religii, zazdrośnie walcząc między sobą o uznanie mistrza i wpływy w grupie? Spiró nie ogranicza się jednak tylko do spraw polskich. Jego książka to zarazem powieść o polskiej duszy romantycznej, zrodzonej z traumy klęski i mistycznego zadufania, że swym cierpieniem zbawiamy Europę, jak i wprowadzenie w labirynt głównych ideologii XIX w. – nacjonalizmu, konserwatyzmu, liberalizmu, komunizmu, ateizmu, wiary w postęp, w pieniądz, w siłę – militarną, biologiczną czy duchową. To również przejmująca, egzystencjalna opowieść o wyobcowaniu z rzeczywistości i rozczarowaniu światem. Powieść powstała w 2007 r., została przetłumaczona na język polski dwa lata później. W tym samym roku została uhonorowana Literacką Nagrodą Europy Środkowej „Angelus”.

Spektakl w reżyserii Anety Groszyńskiej jest koprodukcją Malta Festival Poznań oraz Teatru Zagłębia w Sosnowcu, będzie pierwszą inscenizacją powieści. Premiera odbędzie się podczas 28. edycji Malta Festival Poznań, której idiomem będzie „Skok w wiarę”.

Aneta Groszyńska, Jan Czapliński

W połowie XIX wieku, po klęsce powstania listopadowego, towiańczycy zawiązują Koło Sprawy Bożej – dziwną, religijno-narodową sektę mesjanistów i heretyków. Wierzą w wyjątkową pozycję narodu polskiego, i w to, że w ten sposób myśli o Polakach również Bóg. Chcą zmian w Kościele. Odrzucają konieczność działań zbrojnych. Za podstawową zasadę przyjmują chrześcijańskie przykazanie o miłości bliźniego. Koło przetrwa niedługo, kres jego działalności położy klęska kolejnego powstania, a „rząd dusz” przejmie Henryk Sienkiewicz (historyczne fantazje o I RP okażą się skuteczniejsze, niż cały romantyzm razem wzięty).

Jest w tej sekcie coś, co zachęca do przyjrzenia się jej dziś być może uważniej niż kiedykolwiek dotąd. Narodowy mesjanizm wzmacniany ideą antemurale christianitatis (odgrzebaną z czasów jeszcze dawniejszych), formuje coraz wyraźniej politykę zagraniczną naszego państwa, współtworząc państwowo-religijną hybrydę na poziomie oficjalnym. Dlatego dziś szczególnie ważne jest przyjrzenie się romantycznej spuściźnie i jej ideowym szaleństwom.

Najciekawsza jest oczywiście postać samego Mickiewicza, przez długie lata pozostającego jednym z najaktywniejszych członków sekty. O tym „dziwnym Mickiewiczu” – odbiegającym od wyobrażeń pomnikowego wieszcza pisze w monumentalnej, niejednorodnej gatunkowo powieści György Spiró, Węgier, „obcy”. Niechętnie dopuszczany do polskich archiwów, wyciągnął z nich historię, która mówi o romantyzmie i Mickiewiczu więcej, niż chciałby tego szkolny kanon literacko-historyczny. Zrelacjonować tę historię, to wejść we flirt z XIX wiekiem i rzucić wyzwanie dzisiejszemu narodowemu mesjanizmowi.

W próbie zmierzenia się z Mesjaszami chciałoby się też pójść dalej, wyjść poza teatralną relację powieści Spiró i międzypowstaniowej historii emigracji polskich elit. Stworzyć tak precyzyjnie zanurzoną w polityczno-historycznych realiach sektę mogli tylko ludzie o niezwykłej wyobraźni i w wielkiej rozpaczy. Może więc obok szukania analogii i przestróg w przeszłości i obok obalania romantycznych mitów, należy uruchomić fantazję – zrodzoną choćby i z rozpaczy – i przygotować odpowiedź towiańczykom. Założyć w teatrze swoje Koło Sprawy Bożej i zastanowić się, jak przekuć rozczarowanie kształtem państwa w opowieść o lepszym państwie. Może, tak jak towiańczycy, trzeba zacząć od odważnej fantazji. Najwyżej polegniemy.